"Sikorka" Lorella Rizzatti

16:40


Całą rodzinę opanowało ornitologiczne szaleństwo. Podglądamy, dokarmiamy i czytamy o ptakach co się da. Lileczka również, mimo, że ma dopiero 11 miesięcy. Dzisiaj o jej ulubionej kartonówce. Książek z kartonowymi stronami mamy naprawdę bardzo dużo, jednak Lili prawdziwą miłością darzy tylko dwie - "Sikorkę" oraz "Kto robi hu-hu?". Resztę (mam nadzieję) na razie pobieżnie kartkuje, bez emocji. "Sikorka" wprawia ją zawsze w zachwyt, za każdym razem oglądając wpada w euforię, zaczyna opowiadać coś w swoim prywatnym języku i widać, że jest bardzo poruszona. Gdy przewrócimy ostatnią kartkę stanowczo żąda by zacząć od nowa. I tak mogłaby w nieskończoność, póki nie schowam szybko książki. Jednym zdaniem - to jej kartonówka numer jeden.

          ...czytaj dalej


Książka jest dosyć wiekowa, to egzemplarz jeszcze z czasów dzieciństwa mojej młodszej siostry. Pięknie wydana, choć nasza już trochę zniszczona. Wychowało się na niej kilkoro dzieci - i tak dobrze się trzyma. Z tej serii mamy jeszcze dwie - "Popielicę" i "Żabę". Znacie może jeszcze jakieś książki z tej serii? Internety podpowiadają mi, że zwierzątek było znacznie więcej. Ładne te kartonóweczki naprawdę, sama forma jest intrygująca, chodzi mi oczywiście o docięcie do kształtu zwierzątka. Książkę zilustrowała Lorella Rizzatti, po wpisaniu jej nazwiska w wyszukiwarkę grafiki google można obejrzeć jej inne wydawnictwa, niektóre bardzo interesujące, niestety nie ma własnej strony www.
Ilustracje są warte uwagi, po prostu starannie namalowane. Jestem pewna, że gdyby w tym roku wydały je na przykład Dwie Siostry lub inne "modne" wydawnictwo stałyby się hitem.

"Sikorka"
Lorella Rizzatti
Wydawnictwo E.Jarmołkiewicz
Zielona Góra 1993








You Might Also Like

0 komentarze