Po latach panowania ugrzecznionych, poprawnych politycznie i nieco nudnawych bajek powracają takie wersje jak lubię - prawdziwe, brutalne, życiowe po prostu. Bez puszczania oka do rodziców i małych czytelników. Bracia Grimm w grobie się przewracali kiedy wilk zamykał Czerwonego Kapturka w szafie... Świat wywrócił się do góry nogami, ale na szczęście ktoś poszedł po rozum do głowy i powoli przywraca wszystko na miejsce (przynajmniej w baśniowym świecie). Coraz więcej pojawiło się takich ludzi. W wydawnictwie Tako jest ich reprezentacja :)

           ...czytaj dalej

Zamówiłam tę książkę w szale zakupów, ufając wydawnictwu, które nigdy nie zawiodło i sugerując się okładką. Po odpakowaniu byłam najpierw rozczarowana, potem jednak się wciągnęłam, żeby ulec zauroczeniu i ostatecznie wpadłam po uszy pławiąc się w ilustracjach. Jest coś takiego w tej prostej kresce co niepokoi i przyciąga. Nie muszę chyba przypominać, że wszystko co rysowane prawdziwą kreską, kredką, ołówkiem, działa na mnie jak magnes.
Co mi się najpierw rzuciło w oczy i stało właśnie powodem rozczarowania - czarownica ma na każdej ilustracji tę samą twarz, jakby "kopiuj-wklej". Nie podoba mi się ta koncepcja, zraziła mnie. Ale na moja córkę wiedźma działa doskonale - otworzyła książkę, doszła do pierwszej ilustracji z nią, trzasnęła i uciekła z krzykiem :) Podobają mi się gliniane naczynka w kształcie dziwacznych stworków, takie trochę meksykańskie klimaty. I kolorystyka, chłodna, zimna, lodowata, potęguje upiorny efekt. Przerażająca jest cała książka. Piękna.

----TU---- można obejrzeć więcej prac autorki ilustracji Iratxe Lopez de Munain.

Warto wspomnieć, że do książki dołączona jest płyta - wybór fragmentów opery Engelberta Humperdincka "Jaś i Małgosia".